piątek, 25 grudnia 2015

NAJBARDZIEJ WYCZEKIWANE PREMIERY 2016 - KSIĄŻKI


Złe dziewczyny nie umierają 1 - Katie Alender
Data premiery: 13.01.2016 r.
Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje…
Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się w uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają, pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem.
Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej?


Życie i śmierć - Stephanie Mayer
Data premiery: 03.02.2016 r.
Z okazji dziesiątej rocznicy wydania "Zmierzchu" Stephenie Meyer podarowała swoim fanom wspaniałą niespodziankę - napisała nową wersję pierwszego tomu sagi.
Tym razem na kartach książki pojawia się piękna wampirzyca Edythe, w której zakochuje się chłopak o imieniu Beau.


Obsesja - Jennifer L. Armentrour
Data premiery: 17.02.2016 r.
Jest arogancki, apodyktyczny i… to facet, dla którego można umrzeć.
Hunter to bezlitosny zabójca. Ministerstwo Obrony trzyma go w garści, co nie jest do końca złe, ponieważ zabija złych gości. W większości przypadków lubi swoją robotę. 
Do czasu, kiedy trafia mu się zlecenie, jakiego do tej pory nie miał - chronić. Serena Cross nie uwierzyła swojej przyjaciółce, że widziała, jak syn potężnego senatora zmienia się w coś... nieludzkiego. Kto by uwierzył?
Ale kiedy staje się  świadkiem morderstwa, dokonanego przez obcego, zostaje równocześnie wciągnięta do świata, w którym się morduje by zachować jego sekrety.
Hunter wkrótce złamie wszystkie zasady według których żył, przeciwstawi się swoim mocodawcom, tylko po to by była bezpieczna.
Ale czy to obcy i rząd są największym zagrożeniem?
A może to on sam?


Magonia - Maria Dahvana Headley
Data premiery: 03.02.2016 r.
Aza Ray Boyle topi się w powietrzu. Od dzieciństwa cierpi na tajemniczą chorobę płuc, z którą ciężko jest oddychać, mówić – w ogóle żyć. Kiedy więc Aza zauważa statek na niebie, jej rodzina przypisuje to skutkom ubocznym zażywania leków. Aza jednak nie wierzy, by była to halucynacja. Słyszy ze statku głos wzywający ją po imieniu. 
Tylko jej przyjaciel, Jason, słucha. Jason, na którego zawsze może liczyć.  Jason, do którego chyba czuje coś więcej niż przyjaźń. Ale zanim Aza ma okazję poważniej się nad tym zastanowić, dzieje się coś strasznego. Aza odchodzi z naszego świata, by znaleźć się w innym.  
Magonia.

oraz książka, którą już od dawna można dostać w księgarniach, lecz ja czekałam na okładkę filmową z Chloe Grace Moretz

Piąta fala - Yancey Rick
Data premiery: 13.0.2016 r.
Wystarczyły cztery fale kosmicznej inwazji, by z siedmiu miliardów ludzi ocalała zaledwie garstka. Przemierzająca zgliszcza Ameryki Cassie próbuje uciec od istot, które tylko wyglądają jak ludzie. Zabijają wszystkich, z dnia na dzień zmniejszając garstkę ocalałych. Cassie wie, że pozostać żywą oznacza pozostać samotną. To się zmienia, gdy poznaje Evana Walkera. On może być jej ostatnią nadzieją na przetrwanie… albo zagrożeniem. Czy Cassie powinna mu zaufać? Czy zdąży odnaleźć sprzymierzeńców, zanim piąta fala położy kres ludzkości?

poniedziałek, 30 listopada 2015

NIGDY SIĘ NIE DOWIESZ CO, JEŚLI..

Tytuł: Co, jeśli...
Tytuł oryginalny: What if
Autor: Donovan Rebecca
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 390 
Ocena 7/10














"Cal nigdy nie zapomniał o Nicole, przyjaciółce z dzieciństwa, która kilka lat temu zniknęła z jego życia. Nic dziwnego więc, że doznaje szoku, gdy widzi ją w kawiarni tysiąc mil od rodzinnego miasta.
Tylko, że to nie jest Nicole...
Wygląda zupełnie jak ona, ale zachowuje się inaczej. Nicole była nieśmiała i bojaźliwa, a Nyelle zaraża pasją życia i zwariowanymi pomysłami. Cal jest nią zafascynowany, a jednocześnie bardzo chce dowiedzieć się, co się właściwie stało i... czy ona to ona."

Cal, będąc już na studiach spotyka dziewczynę, która niechybnie przypomina mu jego sąsiadkę z dzieciństwa, Nicole. Dziewczyna wygląda identycznie, jednak cała reszta jest całkiem inna. Chłopak od dziecka podkochiwał się w Nicole, więc i Nyelle staje się jego sympatią już po pierwszej wymianie spojrzeń. Nikt nie wierzy w to, że obie dziewczyny mogłoby cokolwiek łączyć i jedynie Cal jest przekonany, że nie tylko je coś łączy, ale obie to w rzeczywistości jedna i ta sama osoba. Jego celem staje się poznanie prawdy. Chce wiedzieć, co stało się z Nicole, a także kim jest Nyelle. Przez okres, w którym próbuje rozwikłać tą zagadkę, bardzo zbliża się do dziewczyny, co wcale nie ułatwia mu sprawy.
"Co, jeśli..." jest kolejną książką autorstwa Rebeccy Donovan na mojej półce i kolejną, która naprawdę mi się spodobała. Męski narrator to miła odmiana i autorka świetnie sobie z tym poradziła. Poznanie punktu widzenia chłopaka tak z pierwszej ręki to duży atut książki. Autorka ukazuje nam typowego chłopaka i jego strudenckie życie, a także, dzięki Bogu nie przesładza jego zachowania. Cal fakt faktem jest dobrą duszyczką, ale wciąż nie odbiega od swojej płci. Rebecca zawsze wywleka na wierz wady bohaterów swoich książek i zrobiła to także tym razem co sprawiło, że łatwiej utożsamić się z postaciami.
Przejdźmy do Nyelly, która jest chodzącą zagadką. Pełna energii dziewczyna zupełnie inna niż wszystkie.  Nieświadoma swojej atrakcyjności trzyma Cal'a na dystans, chociaż zauważa jego zaloty. Czytając lekturę czytelnik tylko czeka, aż dziewczyna w końcu si otworzy i powie coś, co nakieruje jego myśli na dalszy przebieg książki, jednakże tak niestety nie jest. To bardzo trzymająca pod kluczem swoją prywatność postać. Jest bardzo intrygująca, więc nic dziwnego, że tak zafascynowała Cal'a.
Sam tytuł powieści wyjątkowo skłania do refleksji. Co, jeśli..? Chyba każdy przynajmniej raz zadał sobie takie pytanie. A co, jeśli byłoby się kimś zupełnie innym niż się właśnie jest? Fabuła powieści jest do bólu prawdziwa i  to sprawia, że można się w niej zakochać znacznie bardziej niż w jakiejkolwiek innej książce. To bardzo piękna powieść przedstawiona w ciekawej formie. Ukazuje się tutaj, że w życiu spotykają nas rzeczy tak ciężkie, że nie da się znieść bólu. Nie samemu. Bo kiedy ma się w życiu kogoś bliskiego, to po nagromadzonych smutkach może nie być śladu, tylko jesli da się tej osobie pomóc. Naprawdę wielki wpływ ma przeszłość na przyszłość. Życie człowieka jest tak w rzeczywistości zgromadzeniem wielu zmiennych wypadkowych, na które rzadko mamy wpływ. 
Zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po lekturę  i przeżycia czegoś niepowtarzalnego. Poznania prawy o bohaterach książki, a kto wiem, może i o samym sobie.. 

CYTATY:


"Gwiazdy mogą ukoić twój ból, tylko jeśli im pozwolisz."
"Pamiętaj, wszystko ma swój cel." 
"Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wiąż jest to tak samo realne"
"niebo pełne możliwości i bólu. Przecież to sprzeczność"
''Kim byłabym dzisiaj? Jak wyglądałoby moje życie? A co, jeśli..."

 

piątek, 9 października 2015

7 DNI, 7 SZANS

Tytuł: 7 razy dziś
Tytuł oryginalny: Before I Fall 
Autor: Lauren Oliver 
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 382
Ocena: 5/10














"Nazywam się Sam Kingston. Jestem popularna, mam przystojnego chłopaka i szalone przyjaciółki, z którymi świetnie się bawię. Czuję się lepsza od nudnych kujonów i śmieję się z dziewczyn, które nigdy nie dostały liściku miłosnego. Robię, co chcę i kiedy chcę. Nie obchodzi mnie, czy kogoś zranię, bo i tak wszystko uchodzi mi na sucho. Aż do dzisiaj…
Wychodzę z imprezy. Oślepiają mnie światła samochodu jadącego z naprzeciwka. Czuję niewyobrażalny ból. Spadam w niekończącą się pustkę.
Umarłam?
A jednak budzę się w swoim łóżku. Tylko że znów jest piątek 12 lutego, a ja od nowa przeżywam ten sam dzień. Czy naprawdę zasłużyłam na tak surową karę? Chcę tylko odzyskać moje idealne życie. Bo przecież było idealne, prawda?"





Sam jest dziewczyną, jaką każda dziewczyna pragnie być. Ma wszystko czego zechce, można by rzec, że jej życie usłane jest różami. Jej życie to raj. Tą dziewczynę albo się kocha, albo lepiej nie wchodzić jej w paradę. Wredna, podła, rozpieszczona; tymi określeniami można opisać bohaterkę po przeczytaniu kilki pierwszych stron książki. Więc dlaczego jest tak przez wszystkich szanowana? - spytacie. Czy szanowana.. każdy to powinien zinterpretować po swojemu. Jednak gdzieś tam głęboko skrywa się ból. Bohaterka maskuje prawdziwą siebie by pokazać, że może być lepsza niż inni. Niestety nie jest. Ale popularne dziewczyny przecież mają dużo łatwiej, prawda.
Pewnego razu wybiera się na imprezę, nie pierwsza i nie ostatnia. Czyżby? Los postanowił zakpić z Sam. Dziewczyna umarła, ale przeżyła. Budzi się i od nowa przeżywa ten sam dzień. 
Lauren Oliver w bardzo wymowny sposób stara się pokazać czytelnikowi, że czasami nawet nie będąc do końca świadom, popełnia błąd. Czasami bardo duży błąd, którego niestety musi się trzymać rękami i nogami, aż po pewnym czasie staje się to jego największą zmorą i tajemnicą. Autorka jednak staje tutaj po stronie tego, kto błądzi i daje mu szansę. Nie jedną. Siedem. Siedem szans, by naprawić błędy. 
Ukazuje się tutaj to, że czasami jedna osoba może uratować więcej niż jedno istnienie. Jednak czasami trzeba wiele poświęcić by móc coś zyskać. Stara prawda mówi: nie ma nic za darmo. Czy Sam będzie w stanie poświęcić niemal wszystko co ma? Przekona się, że czasami nie wszystko można wyprostować. 
Lauren porusza również problemy rodzinne, okres buntu. Pokazuje jak fałszywa i naciągana może być młodzieńcza miłość. I w wyjątkowo naturalny i realny sposób przedstawia jak bardzo jeden człowiek może skrzywdzić drugą osobę. 
Prawdziwi i sztuczni ludzie. Prawdziwa i sztuczna miłość. Prawdziwe i sztuczne przyjaźni. Prawdziwe i sztuczne problemy. Tylko i wyłącznie prawdziwe błędy. 
Autorka wykonała kawał dobrej roboty przy pisaniu powieści. Za wszelką cenę chce dać do zrozumienia, że życie jest największą wartością człowieka. Uczy przebaczać i błagać o przebaczenie. Każde czytelnikowi rozmyślać nad życiem. I tak w rzeczywistości jest. Nawet po skończeniu powieści czytelnik nadal zastanawia się co mógłby naprawić i ile naprawdę złamanych serc ma na sumieniu. 
Istniejesz ty i twoje odbicie. Autorka "7 razy dziś" poprzez książkę mówi jasno; to ty decydujesz czy będziesz sobą, czy swoim odbiciem. 

Jednakże, w moim nieimaniu książka ta nie zasługuje na wysoką ocenę. Dlaczego? To proste. Banał, banał i jeszcze raz banał. 7 dni - 7 szans. Bohaterka przez całą powieść tylko dostaje następne szanse, by naprawiać błędy. Mało realistyczne i oryginalne, jednak bardzo intrygujące i tajemnicze. Książka jest jedną wielką metaforą złych i dobrych decyzji, co jest głównym powodem do tego, by polecać i zachęcać wszystkich do sięgnięcia po nią. Aura powieści jest trochę smutna. Pokazuje jak cienka jest granica między żartem, a poważnym wykroczeniem.

Po zamknięciu książki i odłożeniu jej na półkę nabrałam ogromnej ochoty by stworzyć listę rzeczy, które chcę zrobić, póki to jeszcze jest możliwe. Bo nigdy nie wiadomo kiedy los zakpi ze mnie. Albo z ciebie. "7 razy dziś" uczy jak żyć by nie żałować życia i by cieszyć się chwilą, bo nigdy nie wiadomo co wydarzy się po niej. Niezwykle łatwo jest wyruszyć tą samą drogą, ale dotrzeć w zupełnie nieznane miejsce. Czy to co uważasz za szczęście, tak naprawdę nim jest?


CYTATY:

"Nadzieja trzyma przy życiu. Nawet po śmierci jest to jedyna rzecz, która trzyma przy życiu."
"Czasami boję się zasnąć z powodu tego co za sobą zostawiam."
"Jeśli przekroczysz pewną granicę i nic się nie dzieje, to granica traci znaczenie."
"Każda sekunda staje się wiecznością. Po raz pierwszy rozumiem teorię względności Einsteina, który stwierdził, że czas zgina się i rozciąga jak żeli owocowe."
"Chwila śmieci jest pełna dźwięków, ciepła i światła."





sobota, 19 września 2015

"MOŻE KIEDYŚ" ZMIENIŁO SIĘ WE "WŁAŚNIE TERAZ"



Tytuł: Maybe Someday
Autor: Colleen Hoover 
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 363 + dodatki 
 I tom cyklu "Maybe" 
Ocena: 9/10













"On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin."

Wszystko ma swój początek. Początek tych młodych ludzi miał miejsce na balkonie, gdzie Ridge dzień w dzień komponował swoje utwory, a Sydney po drugie stronie dziedzińca, przysłuchiwała im się z zachwytem i podkładała do nich własny tekst. To zaintrygowało chłopaka, więc postanowił nawiązać z nią kontakt. I to niewinne zagranie w połączeniu ze splotem późniejszych wydarzeń spowodowało, że stali się współlokatorami, a zarazem współpracownikami. Razem tworzyli muzykę nie zdając sobie sprawy z tego, że muzyką tworzą miłość.
"Maybe Someday" jest kolejną, wydaną w Polsce książką Colleen Hoover, autorki takich powieści jak "Hopeless", znów porusza bardzo trudne tematy współczesności. Zdradę i fałszywe odczucie przedstawia bardzo życiowo, i choć bolesna, staje się wątpliwa i niejednoznaczna. Hoover pokazuje, że nawet osoby nam bliskie, które kochamy mogą popełniać błędy, które łamią nam serca. Przez całą fabułę w głowie krąży jedno pytanie: Dlaczego kogoś nienawidzimy za ten sam czym, z którego usprawiedliwiamy drugą osobę? 

Ukazuje się tutaj fakt, że najtrudniejsza walka, to walka z samym sobą. Kiedy radość przeplata się z żalem jesteśmy rozdarci, a co gdy do tego dojdzie splot uczciwości z pożądaniem? Jak wielu rzeczy można się wyrzec w imię miłości? Jak wiele osób może kochać jedna osoba? I jak wybierać by nie żałować?

Powieść emanuje przyjemnym klimatem. Czytelnik bez wahania przerzuca stronę za stroną i przepada bez reszty. Wzrusza się i rozpływa. Płacze i śmieje. Kocha i nienawidzi.
Dodatkowo bardzo dużym plusem jest muzyka autorstwa Griffina Petersona, stworzona na potrzeby książki. Osiem klimatycznych piosenek, odpowiadających tym tworzonym przez Ridge'a i Sydney jest czymś wyjątkowym i oryginalnym. Ich tekst idealnie wpasowuje się w odczucia bohaterów i chodź nie zawsze przemawia do czytelnika, w tym do mnie, to każdemu zalecam odsłuchanie. 
Nic innego mi nie pozostanie jak zachęcenie was do sięgnięcia po lekturę i sprawdzenie czy i wy tak bardzo się w niej zakochacie. To taki fragment życia człowieka, który przekonał się, że można darzyć  miłością dwie osoby. Jest to powieść bardzo dobra i przyjemna do czytania. Sprawia, że chcemy wziąć życie w własne ręce i spróbować odczuwać je intensywniej. 

CYTATY:

"Płacze z powodu śmierci czegoś, co tak naprawdę nigdy nie miało szansy żyć. Śmierci naszej miłości."
"Jesteśmy tylko dwiema zagubionymi duszami przerażonymi perspektywą niechcianego pożądania." 
"To tylko pretekst żeby dotknąć twojej ręki"
"Czuję się tak, jakby 'może kiedyś' zmieniło się we 'właśnie teraz'"
"Może nie jestem bohaterem, którym zawsze starałem się być, może ona w ogóle nie potrzebuje bohatera."
"Mierne życie jest zmarnowanym życiem" 
"Jeśli komuś na tym świecie ma się udać znaleźć miłość, to właśnie nam."




środa, 16 września 2015

WITAM W MOIM KRÓLESTWIE

Cześć misiaki! 
Choć na nagłówku zapewne zauważyliście napis "Cosmo Books", a jednak pomyślałam, na tym bloku nie będę zamieszczać tylko i wyłącznie recenzji książek. Bo w końcu, mało takich jest? Książki - motyw przewodni bloga, jednak chciałabym, żeby każdy mógł znaleźć tu coś w sam raz dla siebie. Możecie spodziewać się także filmów, zdjęć, muzyki czy nawet notek motywujących ode mnie. Coś na pewno pojawi się w najbliższym czasie. Proszę, nie spodziewajcie się profesjonalnych recenzji czy wypowiedzi, gdyż jestem stuprocentową amatorką, zapewne wiem tyle co i Wy, jak nie mniej. Bardzo prosiłabym o opije pod każdym moim najbliższym postem. Chcę widzieć, czy to co robię ma w ogóle jakiś sens. Nie robię tego dla siebie, robię to głównie dla Was. Wiem, jak wiele razy byłam w sytuacji, kiedy odnosiłam się do Internetu w poszukiwaniu recenzji książek czy filmów. Wy pewnie też, dlatego chciałabym Wam w tych poszukiwaniach pomóc. 
Buziaki!