poniedziałek, 27 czerwca 2016

NIE PYTAJ O PRZESZŁOŚĆ

Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte 
Liczba stron: 340
Ocena: 10/10
















"Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.
Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia."

Tate, to prosta dziewczyna, która przeprowadza się do większego miasta, aby się rozwijać. Wprowadza się do mieszkania swojego starszego brata Corbina, który z zawodu jest pilotem. I jeszcze zanim zdąży wejść do mieszkania spotyka młodego mężczyznę, którego stan wskazuje na nietrzeźwość. Kiedy Miles dochodzi wreszcie do siebie i zauważa Tate bezzwłocznie daje jej do zrozumieniu, że mu się podoba. Dziewczyna również nie potrafi ukryć tego jak on na nią działa. Jednak Miles stawia jej jasny warunek: nie pytaj o przeszłość i nie pytaj o przyszłość. Oczekuje relacji czysto fizycznej. Żadnej miłości, serduszek czy kwiatuszków. Ani dzisiaj, ani jutro, ani nigdy. Przez drastyczne wspomnienia sprzed kilku lat chłopak całkowicie zapomniał jak to jest kogoś kochać. Totalnie zamyka się przed Tate i nie dopuszcza jej do swojego życia. Czy taka relacja może długo przetrwać? Jak zareaguje nadopiekuńczy brat Tate, gdy wszystko wyjdzie na jaw? I czy z tego związku nikt nie wyjdzie ze złamanym sercem? 
W każdej książce autorstwa Colleen Hoover zaczytuję się i oddaje bez reszty. Jej styl pisania, niesamowicie lekkie pióro i precyzja z jaką formuje zdania są zaskakujące. Historie, tworzone przez Hoover są niebanalne i nieszablonowe. Na tę książkę czekałam w szczególności. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że Ugly Love to erotyk z czym nie mogę się zgodzić. Relacja bohaterów opiera się przede wszystkim na seksie, lecz te zbliżenia nie są opisywane tak szczegółowo jak w erotykach, które pisane są z takim dynamizmem. Tutaj wszystko jest ujęte jest namiętnie, lecz delikatnie. Autorka kategorycznie trzyma się tego, że pisze new adult, a nie powieści dla dorosłych. Jej książki nie są przeznaczone dla dzieci w wieku 13-stu lat, a dla osób bardziej poważnych, które mają większe pojęcie o życiu i miłości. 
Tytuł Ugly Love bardzo pasuje do tej historii, która jest zdecydowanie brudna. Tate i Miles wikłają się w układ, który szybko zaczyna ich przerastać. Między nimi zaczyna rodzić się jakieś uczucie, chodź wątłe, przygaszane jest przez ból zadany przed laty. Układ, w jakim znajdują się bohaterowie początkowo może wydawać się niesmaczny, ale nie ma nic bardziej mylnego. Milesem kieruje rozpacz i strasz. Tak więc, układ ma na celu chronić przez zranieniem, przez odrzuceniem i bólem.
W książce zastosowana jest dwutorowa narracja. Widzimy to co się dzieje teraz z perspektywy Tata, oraz widzimy przeszłość z perspektywy Milesa. Zmierzamy się z jego problemami z nastoletnich, kiedy to jako młody chłopak wiele doświadczył, wiele przeszedł i te wspomnienia uniemożliwiają mu jakikolwiek kontakt z kobietami.
Jestem pełna podziwu, że autorka zdołała w zaledwie 340 stronach, w tak cieniutkiej książce zawrzeć tyle emocji. Książka nie pozostawia po obie niedosytu. Wszystko szczegółowo jest dopracowane. Po skończeniu czytelnik wie już wszystko, a mimo nie może się pogodzić, że to już koniec.
Napomnę jeszcze słowo odnośnie okładki, która choć skromna to jest przekombinowana. Książki Colleen Hoover zawsze ozdobione są ludzkimi postaciami, lecz tutaj było to w zupełności zbędne. Okładka oryginalna zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. 
Bardzo gorąco zachęcam do sięgnięcia po lekturę, każdego kto jest gotów zmierzyć się z drastycznymi wspomnieniami Milesa i wybitnie dobrą historią miłosną.

CYTATY:
"Jakim cudem życie, miłość i ludzie są idealni i piękni. 
A potem nagle już nie są.
Są brudni.
Zycie, miłość i ludzie stają się brudni."

"Miłość nie zawsze jest piękna, Tate. Czasami przez lata masz nadzieję, że okaże się czymś innym. Czymś lepszym. A potem, zanim się spostrzeżesz, wracasz do punktu wyjścia i zostajesz z niczym."


"Kiedy życie daje ci cytryny, upewnij się, że wiesz, w czyje oczy wycisnąć z nich sok."


Z wielu źródeł wynika, że Ugly Love będzie miało swoją ekranizację. Sądzę, ze każdy, kto ma już książkę za sobą, nie może się je doczekać tak jak i ja. Jestem również mile zaskoczona aktora obsadzonego w roli Milesa Archera, bo trzeba przyznać, że całkiem nieźle go odzwierciedla. A Wy jak sądzicie, Nick Bateman poradzi sobie w tej roli?


niedziela, 19 czerwca 2016

POCZUJ, JAK KOCHA TEN, KTÓREGO KOCHAJĄ TYSIĄCE

Tytuł: Ostatnia spowiedź. Tom 2
Autor: Nina Reichter 
Wydawnictwo: Novea Res
Liczba stron: 345
Ocena: 7/10















"Bradin jest w ciężkim stanie.
Co więcej, może pożegnać się ze światem, sądząc że dwie najbliższe mu osoby zrobiły mu świństwo. Tylko czy Ally i Tom rzeczywiście są niewinni?
Rozpoczyna się walka o życie rannego Bradina, a jego bliscy, odliczając feralne godziny, będą musieli zmierzyć się z grzechami, które być może nigdy nie zostaną odpuszczone.
Tom poprzysięga sobie, że już nigdy nie zbliży się do Ally. Tylko czy facet, który do tej pory żył bez zasad, dotrzyma obietnicy?"

Tom II rozpoczyna się w miejscu, w którym się skończył I tom. Stan Bradina po postrzale na koncercie jest wyjątkowo poważny. Chłopak musi walczyć o życie. Ally, która była zmuszona patrzeć jak jej ukochany cierpi przeżywa traumę i ciężko jej dojść do siebie. Jednakże zbiera siły, gdyż wie, że chłopak potrzebuje wsparcia. Myli się. Brade oprócz bólu postrzałowego odczuwa również ból z powodu rzekomej zdrady Ally z Tomem. Ona walczy o życie, ona walczy o jego miłość. Ciężko jest toczyć bój ze złamanym sercem. Nawet jeśli im się uda, to jaka jest gwarancja, że Tom w dalszym ciągu nie będzie próbował zbliżyć się do dziewczyny brata? I czy relacja między braćmi może wpłynąć niekorzystnie na ich zespół? Oraz czy Ally będzie w stanie trzymać się z dala od Toma oddając się w pełni Bradinowi?
Bohaterowie definitywnie zmieniają się i dorastają z każdą kolejną stroną. Mądrzeją. Uczą się przebaczać. Momentami Bradin i Ally oddają się miłości. Biorą ją garściami bez opamiętania. Dużą rolę zaczyna tu odgrywać seks, który bardzo często jest tak desperacki i wypełniony żalem. Dojrzałe uczucia bohaterów są prawdziwe, w żadnym wypadku naciągane. 
Po przeczytaniu Tomu I Ostatniej Spowiedzi  nie miałam absolutnie żadnych wątpliwości co do tego czy sięgnę po kolejny. To musiało się stać. Nina Reichter konsekwentnie trzyma fason jeśli chodzi o styl pisania, któremu nie mam zbyt wiele do zarzucenia. Jezyk jakim się posługuje autorka jest na tyle elastyczny, że zmienia się wraz z bohaterem.  Mimo to, niestety ten tom okazał się być mniej dobrzy niż poprzedni. To chyba głownie zasługa Ally, która sama nie wie czego chce. Miota się między "tak", a "nie". W momencie kiedy wszyscy dojrzewają wraz z biegiem czasu ona dziecinnieje. Ally nie potrafi wyrażać uczuć za pomocą słów, w każdej kłótni brak jej argumentów i to ona zawsze odwraca się pierwsza. Owszem, umie przyznać się do winy, ale w sposób zbyt prosty jak na osobę w swoim wieku. 
Sama historia jak wciągająca była, tak wciągająca pozostała. Wiecznie nieprzewidywalna. Wiecznie zakręcona. Wiecznie coś idzie nie tak jak powinno. Bohaterowie stawiani są przed tak wieloma próbami i ciężkimi decyzjami. Momentami czytelnik boi się o ich los, o ich dalsze życie. Czy będą razem, czy będą osobno?
Kartki przerzuca się bez zastanowienie z sercem bijącym nieco mocniej. nawet nie wiadomo kiedy, a wszystko osiąga kres mimo, że chce się więcej. To czyni tę książkę dobrą. To czyni ją bestsellerem. 

Autorka stworzyła nie nudną i oklepaną historię miłosną. Stworzyła świat, w którym dwoje ludzi ma okazję poznać smak milości w show-biznmesie. Fabuła na bardzo wysokim poziomie na równie ze stylem pisania. Nie da się nie skusić po kolejny, już ostatni tom, by poznać losy Bradina, Ally i Toma. Gorąco polecam tym, który lubią czasami poczytać o mniej szablonowej miłości. 


CYTATY: 

"A czy mówiłem Ci już, że oddychanie ma sens tylko wtedy kiedy jesteś obok?"
"Jeżeli on nie ma siły, ty musisz stać się jego siłą, bo na tym właśnie polega miłość."
"Zaufanie. To cząstka duszy, którą oddajesz komuś w nadziei, że pozostanie Twoja."
"I chociaż nie trzymam się słów danych innym,. zawsze dotrzymuję tych, które dałem sobie." 


sobota, 4 czerwca 2016

MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, SHOW-BIZNES

Tytuł: Ostatnia spowiedź. Tom 1
Autor: Nina Reichter

Wydawnictwo: Novae Res
Liczna stron: 375
Ocena: 8/10

















"Bradin Rothfeld jest dziewiętnastoletnim rockmenem. Kobiety w całej europie wzdychają do jego brązowych oczu i cudownej, niemal dziewczęcej urody. Wracając z trasy koncertowej Brade spóźnia się na przesiadkę i spędza noc na opustoszałym lotnisku. Jeszcze nie wiem, że będzie to najdziwniejsza noc w jego życiu. Spotka wtedy Ally Hanningan. Tajemniczą Amerykankę, która go nie rozpoznaje. Spędzają ze sobą kilka magicznych, niezapomnianych godzin. A później wspaniała noc się kończy. I oboje już wiedzą, że nie spotkają się więcej. Nigdy więcej. Bo zbyt mocno czują, co rodzi się między nimi."

Kiedy Ally i Bradin spotykają się nocą na lotnisku nic o sobie nie wiedzą. Jednak kiedy je opuszczają są przekonani, że tak nie może zostać. Jedynie żadne z nich nie może sobie teraz pozwolić na miłość. Dotychczas jedyną miłością Brada była muzyka. I tak miało pozostać póki drogi nie zagrodziła mu Ally, dla której liczyły się tylko studia. Chłopak więc postanawia użyć podstępu, by to zmienić i ciągnąć tą znajomość. Jakie przeciwności losu będą musieli pokonać by osiągnąć pełnię szczęścia we dwoje? Czy Ally pogodzi się z tym, że Bradin jest muzykiem światowego formatu? I co się stanie gdy na horyzoncie pojawi się brat chłopaka, który nie da się ukryć, ma się ku młodej Amerykańce? 
Należy przede wszystkim podkreślić, że książka pierwotnie była fanfiction dotyczącym zespołu Tokio Hotel. Mimo to na jej kartkach nie znajdziemy banalnych wątków typowych dla tego typu blogowych opowiadań. Nie jest tak, że już od pierwszych stron wyraźnie wyczuwa się tą miłość muzyka do zwykłej dziewczyny. Między Ally i Bradinem jest coś zupełnie innego. Między nimi jest wiele przeszkód, które tak ciężko im pokonać. 
Nina Reichter zastosowała kilka bardzo fajnych trików jak dodawania daty do każdego rozdziału, dzięki czemu czytając wiemy jakim czasie jesteśmy oraz to co niesamowicie mi się spodobało - to sugerowany podkład muzyczny do czytania. Niesamowite! Słuchając zalecanego utworu i czytając robi się tak niesamowita atmosfera, że ciężko to opisać. 
Po kilku pierwszych stronach byłam przekonana, że Brade to chłopak, którego nie mogłabym polubić. Natomiast im bardziej zagłębiałam się w lekturę, tym bardziej przypadał mi do gustu. Zaskoczyła mnie jego determinacja, pewność ciebie, poświęcenie. W ten oto sposób Brade stał się moim faworytem czego nie można powiedzieć o Ally. Dziewczyna przeciętna, niezdecydowana, zamknięta na świat. Autorka stworzyła dziewczynę, która kieruje się tylko i wyłącznie rozumem, więc poświęcenia i starania Bradina były dla niej niczym. Do czasu oczywiście. 
Styl pisowni być może nie jest zaskakująco dobry jednak nie ma się specjalnie do czego doczepić. Czytając lekturę nagle stałam się romantyczną marzycielką zakochaną w historii miłosnej. Momentami czułam przyjemną lekkość, jak gdybym odpoczywała wraz z bohaterami. Pani Rechter w końcówce zastosowała motyw jaki występuje w niejednym wielotomowym zbiorze, a mimo to złamała mi serce i tak bardzo żałowałam, że nie mam od razu pod ręką kolejnego tomu.
Książka nie jest bez wad. Standardowe romantyczne schematy, dużo rozmów - mało działań, chwilowe zdarzenia absurdalnie nie mądre. Jednak osobiście jestem w stanie wybaczyć to autorce za ten amorficzny nastrój, odrobinę dramatu tu i ówdzie i przede wszystkim liczne zbiegi okoliczności, które można nazwać jedynie przeznaczeniem. 
Nic nie pozostaje jak polecić tą książkę wszystkim, którzy powieści o miłości lecz nie łatwej i kolorowej, a wielokrotnie ulanej łzami. 

CYTATY:
"Pytasz dlaczego płaczę? Nie pytaj. Popatrz w moje oczy. A jeśli zobaczysz tak siebie, po prostu odejdź..."
"Bo gdy mówi serce, muzyka milknie, a słowa bledną."
"Jeszcze oficjalnie nie była jego, ale już teraz wiedziała, że zrobi wszystko, żeby stało się to tylko kwestią czasu."
"Bliskość. Czym jest? Czy to jedność serca, ducha czy umysłu? Współczucie czy współodczuwanie? (...) kiedy ją czujesz nie potrzebujesz uzasadnień i potwierdzeń. Ogarnia serce, zwalniając lub przyśpieszając jego rytm w odpowiednich momentach."